To już 4 tygodnie mojego życie z balonem żołądkowym. Oglądam zdjęcia sprzed miesiąca i sama już widzę różnicę!
Nigdy nie myślałam, że dostanę taką szansę od życia. Wykorzystuję ją na 100% chociaż początki nie były łatwe. Jak wiecie pierwsze dni dla mnie były tragiczne, ale ani razu nie pożałowałam tej decyzji. Moje życie się zmieniło, ja się zmieniłam, mój wygląd oraz moje podejście do diet i aktywności fizycznej.
Bardzo dużo się przez ten czas nauczyłam. Zauważyłam w końcu błędy jakie popełniałam w gonitwie do wymarzonej sylwetki. Nieregularne posiłki, brak aktywności fizycznej i milion diet internetowych nigdy nie wróżyły sukcesu. Teraz to w końcu wiem!
Po 4 tygodniach życia z balonem jest mnie 6,5kg mniej. Jest to mój mały osobisty sukces 🙂 nie pamiętam kiedy mogłam założyć spodnie w rozmiarze 42(!) dziś już mogę. Niby to tylko rozmiar, a tak bardzo cieszy:)
Aktywność fizyczna stała się dla mnie przyjemnością. Teraz to nie ćwiczenia szukają mnie tylko ja ich 🙂 Widząc takie efekty dążę do tego, aby były jeszcze większe. W każdy wtorek i czwartek jadę na 7:30 do AVETE i spędzam tam godzinę na ćwiczeniach z Panem Wojtkiem. Można? Można! Wstyd się do tego przyznać, ale teraz widzę że to ja sama jestem winna mojej wagi- nikt inny. Jak widać, wystarczyło tylko chcieć i rozsądnie powalczyć o siebie.
Dieta? Tu też mogłabym bardzo dużo napisać. Nieregularne posiłki, wieczorne podjadanie? To już nie dla mnie! Niestety, ale ten etap samodzielnego odchudzania zawalałam na całego. Cały dzień w biegu bez posiłków i wieczorem nadrabianie zaległości. Dzięki Pani Izie nauczyłam się, że można jeść proste posiłki na których przygotowanie nie trzeba poświęcać wielu godzin. Teraz mogę tylko żałować, że tak późno to zrozumiałam.
Dziękuję, że ze mną jesteście bo jesteście moją kolejną motywacją do wymarzonej figury! Oby zeszło kolejne 6,6kg 🙂
Agata